Wrocławek ma powód do dumy, jeden z mieszkańców, Marcin Kopiczewski wygrał międzynarodowy konkurs w grze Minecraft PE i zainkasował nagrodę w postaci 100 tysięcy euro ufundowaną przez firmę Mojang - twórców tej platformy oraz głównego organizatora konkursu.

Gra Minecraft powstała w 2009, a jej kieszonkowa wersja w 2011 roku. Jest to tak zwana piaskownica, czyli świat, w którym możemy żyć i tworzyć. Gra nie ma celu innego niż ciągła zabawa, zdobywanie zasobów, eksploracja i tworzenie budowli.

Stała się światowym fenomenem. Jest uwielbiana przez dzieci, nastolatków i dorosłych. Jej modyfikacje wykorzystuje się w szkołach w celach edukacyjnych. Świetnie rozwija wyobraźnie przestrzenną oraz formy współpracy.

Zadaniem w konkursie było wybudowanie określonej struktury farmy i uczynienie jej jak najbardziej samowystarczalną w określonym czasie. Każdy z zawodników startował w identycznym świecie, z którym wcześniej nie miał styczności. Sędziowie oceniali kreacje uczestników w trzech obszarach: racjonalności wykorzystania zasobów, samowystarczalności farmy oraz estetyki. Marcin zdobył najwięcej punktów we wszystkich trzech kategoriach.

- Jest to świetna gra, cieszę się, że zyskała taką popularność mimo wątpliwej jakości graficznej - mówi Jerzy Suchocki, psycholog dziecięcy, jeden z ekspertów rządowych - nigdy nie twierdziłem, że gry dla dzieci są dobre, ale nie przeskoczymy tego, a jeśli dzieciaki mają już grać, niech grają w coś co rozwija ich umiejętności i wyobraźnie. - dodaje.

Drugie miejsce zajęła reprezentantka Szwecji, 16-letnia Brita Carlsson inkasując "skromne" 25 tysięcy euro. Trzeci na podium był 23-letni Australijczyk Joshua Taylor, otrzymując 10 tysięcy euro. Oprócz nagrody pieniężnej dla zwycięzcy przygotowano niespodziankę: jego nazwisko będzie pojawiać się na ekranie startowym gry już od następnej wersji aplikacji.