Jutro w lokalnym wydaniu drukowanym
Sebastian Marionow zmarł w tajemniczy sposób. Specjalistom udało się odkryć przyczynę
Kędzierżyn. Specjaliści ze szpitala wojewódzkiego zakończyli sekcję zwłok mężczyzny, który zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach. Sebastian Marionow został znaleziony w swoim mieszkaniu z telefonem w ręku. Prawdopodobnie przed śmiercią przeglądał Internet.
W mieszkaniu nie było śladów włamania, a pierwsze oględziny ciała nie wykazały udziału osób trzecich. Wykluczono także zawał oraz wylew do mózgu. Denat zdawał się być przed śmiercią w doskonałej kondycji. Zaalarmowano służby epidemiologiczne.
Dopiero druga sekcja zwłok dała odpowiedź na nurtujące lekarzy pytania - Zwykle nikt nie umiera na tą powszechną dolegliwość, to pierwszy taki przypadek - mówi dr Józef Zakrzewski, ordynator.
Przyczyną śmierci okazał się ostry nieżyt części pośladkowej, zwany potocznie bólem dupy. Lekarze po otworzeniu tylnej części ciała odnaleźli niespotykanych rozmiarów żal, który mocno ściskał odbyt denata.
- Wydaje się, że Sebastian cierpiał na tą dolegliwość od dłuższego czasu - dodaje lekarz. - Ucisk był naprawdę ogromny, nie widziałem wcześniej, żeby kogoś trawiła taka żałość. Jest to przypadek, który na pewno będziemy analizować ze specjalistami z całego świata.
Wkrótce zostanie wydany pogrzeb, jednak denat nie miał żadnych oszczędności oraz nie opłacał składek na ubezpieczenie społeczne, więc uroczystość będzie raczej skromna. Ze składek studentów z prosektorium udało się uzbierać na kartonową trumnę i małe miejsce w urokliwej części miejskiego cmentarza dla zwierząt. Pokój jego duszy.
Ważne! W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystając z witryny akceptują Państwo regulamin strony oraz fakt, że wszystkie informacje na niej zawarte są całkowicie fikcyjne, a podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. Jeśli nie zgadzasz proszę opuść tę stronę.
Znalazłeś błąd w artykule? Zgłoś to › Opracowanie własne na podstawie: PAPs, Oriet.
Polska i Świat
- Nowe Sprawdzamy ile mielibyśmy lat żyjąc na innych planetach
- Szef MON do Komorowskiego: byłoby lepiej, by sam się pan zgłosił do prokuratora
- Onet24: zmiany w programie Rodzina 500 plus
- "Berliner Zeitung": cierpliwości dla Polski
- Algieria: zlikwidowano trzech islamistów
- Będzie ciszej, cieplej i słonecznie. Sprawdź pogodę
Krzysztof Stefański Kędzierżyn
Był moim znajomym [*]. Wiedziałem, że stało się coś złego. Napisałem trzy posty na fejsie, wrzuciłem dwa zdjęcia, a on nie wylał nawet kropli jadu. To było do niego niepodobne, ale jeszcze żyłem nadzieją...
Odpowiedz · Lubie to! · 94 · Obserwuj post
Małgorzata Sienkiewicz Kędzierżyn
Moja ciotka na to choruje już od bardzo dawna, to straszna dolegliwość. Naprawdę współczuje.
Odpowiedz · Lubie to! · 50 · Obserwuj post
Dominika Wróblewska Kędzierżyn
Wszystko przez te internety, ludzi wrzucają tam fajne rzeczy, a inni tylko patrzą i ich ściska. Ściska i ściska tam mocno, że w końcu nie wytrzymują. Opamiętajcie się ludzie, nie dzielcie się szczęściem, jesteśmy w Polsce na litość boską! [*]
Odpowiedz · Lubie to! · 86 · Obserwuj post
Stefan Guc Kędzierżyn
Ostatnio zobaczyłem nowy samochód kumpla na zdjęciach i jakoś tak mnie tam ścisnęło! Pamiętajmy, to może spotkać każdego. Mam nadzieje, że szybko wynajdą jakieś lekarstwo na tą chorobę.
Odpowiedz · Lubie to! · 74 · Obserwuj post
Karolina Walczak Kędzierżyn
Poważna sprawa, też tak mam. Jak to leczyć? Próbowałam już wszystkiego: alkoholu, narkotyków, seksu z nieznajomymi, spędziłam tydzień w szałasie z indiańskimi kadzidłami, jednak nadal odczuwam ten żal w sobie...
Odpowiedz · Lubie to! · 61 · Obserwuj post
Bartosz Wojewódzki Kędzierżyn
To nie jest żadna choroba tylko tradycyjne polskie wartości, z dziada pradziada. Za bardzo zbliżamy się do zachodu i nasza tożsamość zanika. Nie pozwólmy na to, już tracycję chlania wódki nam zabrali.
Odpowiedz · Lubie to! · 50 · Obserwuj post
Marcin Jagiełło Kędzierżyn
Całe szczęście ta choroba powoli zanika, ale i tak przydałoby się opracowanie jakiejś szczepionki.
Odpowiedz · Lubie to! · 50 · Obserwuj post
Żaneta Czerwonak Kędzierżyn
Bardzo długo na to chorowałam, ale wyleczyła mnie wódka. Nie potrafie co prawda odczuwać już szczęścia, rzadko wiem jaki mamy dzień i często chodzę orzygana, ale nie odczuwam już tego bólu. Polecam wszystkim!
Odpowiedz · Lubie to! · 97 · Obserwuj post
Zobacz wszystkie komentarze